Gdy jesteś posiadaczką cienkich i rzadkich włosów, na pewno nie jesteś z tego powodu szczęśliwa. I ja także uważam, że to niesprawiedliwe, gdy jedni muszą pozbywać się nadmiaru włosów, a drudzy kombinują, by zatuszować ich braki. Ale też jest kilka sposobów na te niewdzięczne cienkie włosy, na oszukanie natury i, przy okazji, na lepsze samopoczucie.
NIGDY WIĘCEJ CIENOWIANIA
Cienkie włosy nie lubią cieniowania. Jak sama nazwa wskazuje – cieniowanie jest „wyszczuplaniem” włosów. A skoro jest ich mało, cieniować ich nie trzeba. I, niestety, fryzjerzy często popełniają ten błąd – stopniują rzadkie włosy sugerując, że tym sposobem dodadzą im objętości. A efekt jest odwrotny. Czyli: nie cieniujemy, nie degażujemy, nie stopniujemy.
DŁUGIE CZY KRÓTKIE?
Rzadkie włosy nie powinny być długie. Ja wiem, że zawsze chciałaś mieć długie i gęste włosy, a natura obdarzyła cię cienkimi kosmykami, więc zapuszczasz je, by mieć przynajmniej odpowiednią długość, skoro gęstości brak… Niestety, tym sposobem tylko pokazujesz faktyczną ilość włosów. Długie, cienkie włosy, zwykle mocno przylegają do skóry głowy, są obciążone swoją długością, ciężko je utrzymać w czystości, gdyż skóra głowy zwykle wydziela większą ilość sebum. Jaka jest więc rada? Skróć włosy! Poproś fryzjera o dobranie odpowiedniej fryzury, krótkiej lub takiej półdługiej, do ucha, czy lekko za ucho. Proste strzyżenie, równa długość z przodu i tyłu, klasyczne cięcie – oto warianty najlepiej sprawdzające się w przypadku rzadkich włosów. Cienkie włosy lubią masywne, pełne, proste grzywki, takie strzyżone wręcz z czubka głowy – taka grzywa wydaje się „grubsza” i tworzy objętość na koronie głowy. A jakich fryzur zatem unikać? Nie daj się skusić na boba z przedłużonym przodem. Taka fryzura wymaga dużej gęstości włosów rosnących po bokach głowy. Nie wskazane są także strzyżenia typu undercut, czyli bardzo krótko ostrzyżone włosy po bokach czy z tyłu głowy przy zachowaniu dłuższych włosów na górze. Niestety, te krótkie włosy pokażą skórę głowy, będą potęgowały efekt łysej głowy.
CZARNE WYSZCZUPLA
Duże znaczenie w dodaniu objętości ma kolor włosów. Zgodnie z zasadą, że „czarne wyszczupla, a białe pogrubia”, warto rozjaśnić włosy. Ciemne włosy, gdy są cienkie i rzadkie, bardziej kontrastują z kolorem skóry głowy i ukazują ją w całej okazałości. Ciemne włosy optycznie wydają się „szczuplejsze”. Włosy jasne natomiast mają wizualnie większą objętość. Poza tym, włosy rozjaśniane są lekko „rozpulchnione” i po prostu grubsze. Oczywiście cienkie włosy należy rozjaśniać w bardzo delikatny sposób, dbając o to, by produkty były najlepszej jakości, a oksydant zastosowany do rozjaśniania miał jak najniższą procentowość. Najlepsze techniki do rozjaśniania włosów cienkich to te dające wielowymiarowy efekt wymieszanych na włosach różnych odcieni blondów, wszelkie francuskie balejaże, refleksy, babylights. W takich przypadkach, swoim klientom zawsze polecam rozświetlanie włosów już od nasady, bez zachowania ciemnego odrostu po to, by maksymalnie zmniejszyć kontrast koloru włosów i skóry głowy.
POFALUJ
Nie bez znaczenia jest także sposób układania takich włosów. Proste włosy będą optycznie zmniejszały objętość. Lekkie fale wręcz przeciwnie – możesz wykonać je zarówno prostownicą, lokówką, a także nawijając włosy na wałki czy termoloki. Następnie spryskaj je u nasady lekkim suchym lakierem do włosów. Nie nakładaj tego kosmetyku na długość włosów, bo je obciążysz. W ogóle, w przypadku rzadkich włosów, powinna przyświecać nam zasada: mniej znaczy więcej. Im mniej kosmetyków na włosach (pomijając oczywiście szampon i odżywkę – koniecznie do spłukiwania!), tym mniej będą obciążone. Możesz posiłkować się także dobrej jakości suchymi szamponami, które użyte od nasady także dodadzą objętości włosom. Nie tapiruj takich włosów, efekt będzie odwrotny do zamierzonego, a dodatkowo możesz połamać je i zmniejszyć ich ilość. Dobrym sposobem na dodanie objętości od nasady jest pokarbowanie ich na krótkim odcinku przy głowie. Aby efekt nie był sztuczny, należy to zrobić tylko na włosach poniżej korony, czyli te włosy na górze głowy i na skroniach, nie powinny być karbowane. Oczywiście na samym wstępie wysuszenie włosów letnim powietrzem oraz użycie okrągłej szczotki na pewno optycznie zwiększy ich objętość.
A NA POCZĄTEK…
I co istotne, o czym nie wolno zapomnieć, zwiększanie objętości w każdej z powyższych fryzur zaczynamy na etapie mycia i odżywiania włosów. Lekki szampon, w formule przezroczystej lub lekko kremowej, aby nie zawierał zbyt dużo środków natłuszczających, odżywka do spłukiwania, aby pozostawiona na włosach nie obciążyła ich nadmiernie – to fundament dalszych zabiegów mających na celu zwiększenie objętości.
Autor:
trener fryzjerstwa Olga Sobocińska, Mistrz fryzjerstwa damsko-męskiego
