Wypadające włosy po farbowaniu – prawda czy mit?

Przedstawione poniżej treści nie mają charakteru promocyjnego. Ich wyłącznym celem jest edukacja i podniesienie poziomu wiedzy odbiorcy na temat zdrowia. Należy jednak pamiętać, że żadna z informacji nie może zastąpić porady lekarskiej lub konsultacji z farmaceutą.

Farbowanie włosów jest regularną czynnością wykonywaną przez miliony kobiet i mężczyzn na całym świecie. Codziennie zużywa się hektolitry farb do włosów w salonach fryzjerskich i domowych łazienkach.

Baner

Półki z farbami w drogeriach stanowią jedną z większych ekspozycji, a firm produkujących profesjonalne farby fryzjerskie, jako doświadczony fryzjer, nie jestem w stanie zliczyć. Zastanówmy się więc, czy skoro tyle osób używa tych produktów, nakładając je na włosy i skórę głowy jednocześnie, farby do włosów mogą powodować wypadanie?

GDY WŁOSY SIĘ STARZEJĄ

Niestety, gdy starzeje się nasz organizm, przy okazji starzeją się nasze włosy. Tracą pigment (melaninę), który – można pokusić się o stwierdzenie – odpowiada za barwę włosa, blask, miękkość i ogólnie – za ten piękny, młodzieńczy wygląd włosów. Sięgamy wówczas po farbę, z różnym skutkiem wizualnym, ale cel jest jeden: mieć piękny, błyszczący kolor i efekt zdrowych włosów.

FARBA NIEJEDNO MA IMIĘ

Profesjonalne farby dzielą się na te permanentne (trwałe) i semipermanentne (półtrwałe). Trwała koloryzacja przeznaczona jest dla włosów dojrzałych oraz do drastycznych zmian naturalnego koloru włosów. Półtrwała koloryzacja może podkreślić lub odświeżyć naturalny kolor, czy zneutralizować niepożądane odcienie. W drogeriach także funkcjonuje taki podział z tym, że nazwy komercyjne są skonstruowane pod kątem marketingowym (pianka czy mus koloryzujący, szampon koloryzujący, koktail odświeżający kolor – to tylko niektóre z nazw, z którymi spotkałam się na przestrzeni lat). Natomiast niezależnie od tego, jak taka farba została nazwana, jej zastosowanie ma na celu nadanie koloru i połysku włosom.

CO FARBA KRYJE W SOBIE?

Farba do włosów to chemia w czystej postaci. Świat wokół nas też jest chemią. Skład naszego organizmu to także chemia. Czy ta chemia zatem jest aż taka groźna?

Składniki mieszanki koloryzującej muszą współgrać ze sobą, aby otworzyć łuskę włosa, rozprowadzić barwniki wewnątrz włosa, „zakotwiczyć” je tam trwale (bądź półtrwale) i na koniec – zamknąć łuski.

Farba do włosów dopuszczona do obrotu w krajach Unii Europejskiej podlega stałemu monitoringowi odpowiednich urzędów i komisji. Producent musi stosować się do przepisów i tworzyć farby zgodnie z obowiązującym prawem. Składniki farb, dopuszczone do produkcji, nie mogą powodować negatywnych skutków zdrowotnych, o ile farbę taką stosuje się zgodnie z zaleceniami producenta. Tylko kto z nas czyta ulotki załączone do farb? Nie, nie mówię tu o instrukcji mieszania produktu, ale o ostrzeżeniach, zaleceniach i informacjach o środkach ostrożności.

Producenci farb także prześcigają się w tworzeniu coraz to lepszych i jeszcze bezpieczniejszych produktów do koloryzacji mając na uwadze wzrastającą świadomość klientów. Ponieważ rynek kolorantów jest ogromny, możemy znaleźć na nim zarówno te farby, których składniki szkodliwe ledwo mieszczą się w wyznaczonych prawem ramach, ale i takie, które zdecydowanie pozostawiają w tyle technologicznie i jakościowo pozostałe produkty. I to tak na prawdę od tego, który z produktów wybierzemy, będziemy mieli lepszej, bądź gorszej jakości włosy, będą one mniej lub bardziej narażone na składniki, które ewentualnie mogą je zniszczyć i doprowadzić do wypadania. I to fryzjer -świadomy i szkolący się regularnie, dociekliwy i znający doskonale produkty, które używa – powinien stosować jak najlepsze (i niekoniecznie najtańsze) produkty do koloryzacji w trosce o włosy swoich klientów. A ty od razu zauważysz, po których farbach twoje włosy są w lepszej kondycji.

CZY FARBA SZKODZI?

Każdy produkt stosowany w niewłaściwy sposób może szkodzić. Jak z najlepszym lekarstwem – w nieodpowiedniej dawce może wywołać szereg skutków ubocznych. Czy zatem farbowanie włosów może powodować ich wypadanie? Jeśli tak by było faktycznie, wszystkie moje klientki, ze mną na czele, nie miałyby już włosów. Nie miałyby włosów także nasze mamy i babcie.
Drogie panie, jeśli włosy są osłabione poprzez inne czynniki takie, jak na przykład stres, choroby tarczycy, niedobór składników odżywczych czy anemię, a dodatkowo poddawane są częstej koloryzacji, wówczas wypadanie włosów nie powinno być zaskoczeniem. Nie powinnyśmy się także dziwić nadmiernemu wypadaniu włosów, gdy nakładamy farby samodzielnie, nie dbając o odpowiednie odżywienie włosów po koloryzacji i pomiędzy kolejnymi aplikacjami. Nie bądźmy zdziwione tym, że tracimy włosy wówczas, gdy większość część życia farbujemy włosy na czarny kolor. Mimo, że ciemne włosy lepiej odbijają światło dając poczucie większego blasku, to tak na prawdę ciemne kolory są groźniejsze dla włosów, mówiąc najogólniej – więcej barwnika zostaje we włosach obciążając go i ostatecznie powodując jego wypadnięcie.

NIE WYPADA SIĘ KRUSZYĆ

A o co chodzi, gdy włosy farbujemy często, a one łamią się i kruszą? Tak więc odpowiedź jest prosta: albo niepotrzebnie nakładamy farbę na całe włosy podczas regularnej koloryzacji farbami rozjaśniającymi, albo stosujemy zbyt silny oksydant do farb, albo zaniedbujemy pielęgnację pomiędzy kolejnymi koloryzacjami. Takich przewinień nie wytrzymuje łodyga włosa, łamiąc się po prostu. Łatwo to zdiagnozować – gdy wypadają włosy, wypadają razem z cebulkami. Musimy wówczas zweryfikować, które czynniki przy okazji działają na nasz organizm. Gdy włosy się kruszą i łamią, cebulka zostaje na swoim miejscu, a główną przyczyną są błędy, które opisałam powyżej.

FARBUJ RZADZIEJ I MĄDRZEJ

Istnieją techniki koloryzacji, które eliminują konieczność częstego farbowania włosów. Takie też polecam i stosuję u większości moich klientów. W przypadku siwych włosów najbardziej odpowiednie będą koloryzacje blond w ciepłych lub chłodnych odcieniach, w zależności od temperatury barwy siwizny. W przypadku naturalnych brunetek, które chcą być blondynkami, koloryzacje zakładające pozostawienie małego, nieregularnego odrostu (bądź pofarbowanie go na zbliżony do naturalnego koloru odcień) i rozjaśnianie długości spowoduje, że odrastające ciemne włosy będą doskonale komponowały się z tym ciemnym pozostawionym odrostem. Gdy mamy dość jasne włosy (lub siwe) i koniecznie chcemy być ciemnymi brunetkami, już po kilku tygodniach widać jasny odrost i to jest chyba najmniej efektowna sytuacja – jasny odrost w tym przypadku bardzo rzuca się w oczy i często daje efekt łysienia. W takiej sytuacji, gdy chęć bycia brunetką jest silniejsza, niż ekonomia i łatwość utrzymania koloru włosów „w ryzach”, polecam techniki mieszane i wprowadzanie ciemnego koloru przy twarzy, ale rozświetlanie pasm najbardziej widocznych, czyli tych na zewnątrz.

ALBO POZOSTAŃ NATURALNA

Kiedyś widziałam pewną dojrzałą panią, w której wizerunku wszystko współgrało: spodnie bojówki, dziewczęca krótka kurtka, kolorowa apaszka, krótko, wręcz po męsku ścięte włosy i ten kolor, który pasował do wszystkiego i był najładniejszym kolorem włosów: chłodny ciemny kolor z siwymi kosmykami rozrzuconymi na całej czuprynie. To był jej prawdziwy, naturalny kolor.
I niech to pozostanie podsumowaniem i radą dla tych, którzy nadal mają wątpliwości.

Powiązane artykuły:

Cykl włosowy i wydłużanie aktywnej fazy wzrostu włosów >>
Tęczowe włosy pełne blasku – prawidłowa pielęgnacja kolorowych włosów >>
Dekoloryzacja – w domu i u fryzjera. Czy niszczy włosy? >>